Wczoraj wieczorem robiłam herbatkę, która idealnie nadaje się do popijania podczas chłodnych wieczorów, nie tylko ze względu na właściwości rozgrzewające, ale również na składniki wzmacniające organizm, chroniące przed przeziębieniami, na które jesteśmy teraz bardzo narażeni. Herbata była przepyszna, więc postanowiłam się z Wami podzielić moim przepisem, a jak za chwilę zobaczycie można go dowolnie modyfikować.
Składniki:
-3/4 szklanki herbaty (najlepiej największej szklanki lub kubka jaki macie)
-2-3 goździki
-świeży imbir
-szczypta kardamonu
-szczypta kurkumy
-sok z kwiatów czarnego bzu
-łyżeczka miodu
-pomarańcza
Przygotowanie:
Herbatę z goździkami, kardamonem i kurkumą zalewamy wrzątkiem i czekamy kilka minut aż się zaparzy. Ja wczoraj użyłam herbaty hibiskusowej z pieprzem i cynamonem, ale robiłam już z czarną, zwykłą owocową, rumiankową... możecie dać swoją ulubioną. Sok z kwiatów czarnego bzu mam bo go sama na wiosnę robiłam. Robiłam go po raz pierwszy i nie wiedziałam co z tego wyjdzie, ale jak przyjdzie maj to koniecznie muszę go zrobić ponownie i w większej ilości. Można go kupić w sklepach, ale pamiętajcie żeby miał w składzie tylko kwiaty czarnego bzu, cukier, wodę, cytrynę, ewentualnie kwas cytrynowy. Jeśli nie macie takiego, ja robiłam również wersję z sokiem jabłkowym i winogronowym, oczywiście obydwa domowej roboty. Dolałam soku z bzu, wyciskarką do czosnku wycisnęłam kawałek imbiru, a wtedy już można dodać miód, bo herbata ma niższą temperaturę. Pomarańczę pokroić w plasterki i dodać do herbaty, a jeśli jej część nam zostanie to można z niej wycisnąć sok i również dodać do napoju.
Napiszcie czy Wam smakowało :)
Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz