Witajcie :)
Od dawna używam pomadek do ust z Alterry i dzisiaj nadszedł czas żeby o nich napisać. Do wyboru mamy pomadkę z rumiankiem i z granatem, ale dzisiaj nieco więcej będzie o tej pierwszej.
Pomadka z rumiankiem ma bardzo delikatny zapach, trochę oleju rycynowego, trochę wosków, ale na pewno nikomu nie będzie przeszkadzał. Ma żółty kolor, jest dość miękka i bardzo dobrze się ją rozprowadza na ustach (na pewno lepiej niż balsam do ust z Wytwórni Mydła o którym kiedyś pisałam), przez co dość szybko się zużywa, ale rekordzistą w tej dziedzinie jest pomadka z granatem, którą wręcz w oczach zjadamy. Dość długo utrzymuje się na ustach, nie ściera się szybko (nawet podczas jedzenia coś tam zostaje). Genialnie chroni przed wysuszeniem i pękaniem delikatnej skóry ust.
W tytule mogliście przeczytać, ze napiszę o zastosowaniach pomadki. Oprócz tego, że chroni usta jest jeszcze jedno, o którym możemy przeczytać w internecie. Pomadka jest też skuteczną odżywką do rzęs. Tak, sprawdziłam na sobie i mogę to potwierdzić. Ze względu na dużą zawartość oleju rycynowego, ale także innych olejów (kokosowy, jojoba, masło shea) wzmacnia nasze rzęsy i po jakimś czasie efekt jest naprawdę widoczny. Ja stosowałam pomadkę na noc, smarowałam najpierw szczoteczkę od tuszu do rzęs pomadką i nakładałam na rzęsy, czasem też na brwi. Sposób ten jest dobry dla osób, które mają wrażliwe oczy i muszą uważać na to, żeby czysty olej rycynowy nie spłynął im do oczu. Tu nie ma takiej obawy, jednak jeśli wystąpi jakiekolwiek podrażnienie zaprzestańcie stosowania. Oczywiście to nie są efekty jak po znanej odżywce z lekiem na jaskrę, ale na pewno zauważalne i przede wszystkim uzyskane naturalnym kosmetykiem. Potrzeba tu również systematyczności (używamy codziennie) i czasu (minimum pół zużytej pomadki).
Z technicznych rzeczy to duży plus za porządne opakowanie, które nie popęka w torebce i nie będzie się otwierać. Jeśli chodzi o skład to przy Alterze nie ma się nad czym rozwodzić- olej rycynowy, kokosowy, wosk biały, olej jojoba, wosk candelilla, kwasy palmitynowy, stearynowy, masło shea, oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, rumiankowy, marchwiowy, beta karoten i konserwant w postaci witaminy E. Poniżej pełny skład, a o każdym składniku jak zwykle więcej przeczytacie tutaj.
INCI: Ricinus Communis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Candellila Cera, Palmitic Acid, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Olea Europaea Fruit Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helliantus Annuus Seed Oil, Chammomilla Recutita Oil*, Daucus Carota Satvia Root Extract, Beta-Carotene, Tocopherol.
*z rolnictwa ekologicznego.
Cena to 4,99 zł, i uważam, że za taką jakość to bardzo niewiele.
Używaliście? A może znacie coś lepszego?
Miłej niedzieli :)
Ola
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie już całkiem niedługo trzeba będzie zacząć używać pomadek ochronnych gdyż zrobi się zimniej. U mnie w sumie najwięcej kosmetyków jest z firmy https://eveline.pl/ i muszę przyznać, że sprawdzają się znakomicie. Oczywiście pomadki również kupuję i stosuję.
OdpowiedzUsuń