poniedziałek, 27 marca 2017

Montibello Smart Touch 12w1

Witajcie!

Nareszcie jakaś lepsza pogoda na dworze i na pewno każdy z Was tak jak ja ma więcej chęci do działania. Od jakiegoś czasu używam odżywki bez spłukiwania Montibello Smart Touch 12w1, chcę się dzisiaj z Wami podzielić moją opinią i analizą składu, z którą walczę od wczoraj. Nigdy nie byłam zwolenniczką kosmetyków typu x w 1, bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego, ale w tym przypadku faktycznie wszystko działa, oprócz ochrony koloru, bo tego nie jestem w stanie sprawdzić, ponieważ nie farbuję włosów. Walka ze składem skończyła się z jednej strony pozytywnie dla mnie (bo dałam radę przejść przez tą długą listę), ale niestety z troszkę rozczarowującym rezultatem, o czym przeczytacie później.



Smart Touch nie jest kosmetykiem naturalnym, ale to produkt wielozadaniowy, kuracja dla włosów, która ma działać na istniejące już dolegliwości włosa oraz zapobiegać powstawaniu nowych uszkodzeń. Ma konsystencję gęstego, białego kremu, ale jest w sprayu co bardzo ułatwia aplikację na całych włosach. Cudowny, długo utrzymujący się zapach na pewno skusi wiele włosomaniaczek. Nic dziwnego skoro w środku jest ogrom substancji zapachowych. Odżywka faktycznie sprawia, że włosy są gładkie, nawilżone, odżywione, błyszczące, nie puszą się, rozdwojone końcówki są sklejone, odbudowane, zdrowsze i odporniejsze, chroni włosy przed suszarką i prostownicą. Ja zauważyłam, ze moje włosy lubią się z tym produktem, co szczególnie widać zaraz po suszeniu. Składnikami aktywnymi są tutaj proteiny roślinne, które działają na różnych poziomach od wewnątrz i zewnątrz. I faktycznie radzi sobie z tym doskonale. Nie wiem na ile to zasługa tych protein, a ile silikonów i wygładzaczy, ale włosy są w dobrej kondycji.




Cena produktu to 49 zł za 150 ml, ale jest bardzo wydajny co uważam za dużą zaletę. Rozpylamy 4-8 dawek na włosy, ale ja uważam, że 8 to za dużo nawet na bardzo długie włosy (do pasa). Ja używam zazwyczaj 6 psiknięć.

Skład jak już napisałam wcześniej, nie naturalny, mógłby być nieco inny i na pewno nie kosztem jakości. Cetearyl Alcohol- dobry zmiękczacz i wygładzacz. Behentrimonium Chloride- wygładza włosy, ale jest toksyczny. Znalazłam również informację, że uzależnia od siebie włosy- po zaprzestaniu używania kosmetyku z tym składnikiem włosy stają się matowe i bez puszystości- możecie to przeczytać tutaj, a ja sprawdzę czy tak faktycznie jest. Silikony: Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane. Kompozycja zapachowa: Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Phenethyl Benzoate.
Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Methoxycinnamate- filtry UV dopuszczone do użytku w ograniczonym stężeniu. Konserwanty: Diazolidinyl Urea, DMDM Hydantoin - dopuszczone w ograniczonym stężeniu, Iodopropynyl Butylcarbamate również dopuszczony w ograniczonym stężeniu, ale do tego nie wolno go używać w niektórych produktach, między innymi w produktach dla dzieci, kosmetykach do warg i higieny jamy ustnej oraz balsamach do ciała. Isopropyl Alcohol to konserwant, który może wysuszać skórę. Phenoxyethanol- po wdychaniu może wywoływać kaszel i duszności, a kosmetyk jest w sprayu. Mi się nic takiego nie działo, z pewnością stężenie jest tu za małe, ale ktoś bardziej wrażliwy może mieć jakieś problemy. Kolejnym konserwantem jest Potassium Sorbate, a na szarym końcu Sodium Benzoate- konserwant, który jest dopuszczony do użytku przez wiele organizacji certyfikujących, co jednak nie ratuje tego składu. Oprócz tego Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol- odżywia i nawilża włosy, Hydrolized Wheat Protein- proteiny pszenicy. Jak sami widzicie roi się od konserwantów. Poniżej lista, a więcej w zakładce składniki:

INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cyclopentasiloxane, Parfum, Glycerin, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Butylene Glycol, Citral, Citronellol, Coumarin, Cyclohexasiloxane, Diazolidinyl Urea, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Hydrolized Wheat Protein, Iodopropynyl Butylcarbamate, Isopropyl Alcohol, Limonene, Linalool, Phenethyl Benzoate, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Propylene Glycol, Quaternium-80, Sodium Benzoate.



Montibello Smart Touch to jeden z tych kosmetyków, które są bardzo dobre, ale skład nie do końca mi odpowiada. Mimo tego, że producent mówi o zaawansowanej technologii, uważam, że właśnie w dobie dzisiejszej technologii można się postarać o skład bezpieczniejszy, taki żeby nie wzbudzał wątpliwości i kontrowersji- szczególnie chodzi mi o konserwanty. Mam nadzieję, że coś się w tym produkcie kiedyś poprawi jeśli chodzi o to, bo działa naprawdę rewelacyjnie.

Miłego dnia,

Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz