sobota, 25 marca 2017

Ministerstwo Dobrego Mydła i olej z pestek śliwki

Witajcie!!!

Dzisiaj mam dla Was recenzję oleju z pestek śliwki od Ministerstwa Dobrego Mydła. Na początek trochę o samej firmie, bo warto również o niej wspomnieć. Ministerstwo tworzą dwie siostry, które mają głowy pełne świetnych pomysłów, wiedzą czego chcą, dążą do zamierzonego celu, nie boją się ciężkiej pracy i to co robią wychodzi im świetnie. Tworzą małą manufakturę, która w swojej ofercie ma już nie tylko mydełka, ale również olejki czy kosmetyki do ciała. Nie jest tego dużo, ale o to właśnie im chodzi- produkty o świetnej jakości, które ludzie pokochają tak jak one. W tym przypadku mniej znaczy więcej. Do tego mają ogromne poczucie humoru, bo czytając opisy produktów uśmiech od ucha do ucha mamy gwarantowany. Nie zdradzam więcej szczegółów- sami musicie to przeczytać :)



Olej z pestek śliwki (Prunus Domestica Seed Oil)to bardzo przyjemny kosmetyk, o słomkowej barwie. Pierwsze na co zwrócicie uwagę po odkręceniu to migdałowo-marcepanowy zapach, który jest słodki i intensywny, ale po chwili jest już delikatniejszy. Nie lubię jeść marcepanu, ale zapach mi absolutnie nie przeszkadza. Jest dość tłusty, ale jeśli użyjemy go w umiarkowanych ilościach to wchłania się bardzo szybko. Opakowanie to szklana, ciemna (co ważne, bo chroni przed światłem) buteleczka z pipetą (na stronie znajdziecie jeszcze zdjęcie z atomizerem, ale jest wyjaśnienie, że nie ma nowego zdjęcia z pipetą, bo dziewczyny oczekują na śliwki). Nierafinowany, zimnotłoczony olej nadaje się do pielęgnacji skóry, włosów i paznokci, zwłaszcza jeśli borykamy się z ich suchością. Bardzo łatwo wnika w naskórek, dlatego jest pewność, że zadziała.




Zawartość kwasów tłuszczowych, witaminy E i przeciwutleniaczy sprawiają, że olej ten świetnie nadaje się do skóry wrażliwej, podrażnionej, ponieważ łagodzi stany zapalne i wszelkie zaczerwienienia oraz chroni przed czynnikami zewnętrznymi, ale również doskonale działa przeciwstarzeniowo. Silnie nawilża, zmiękcza, przyspiesza proces gojenia się skóry, wzmacnia barierę ochronną. Jak już wspomniałam szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu, dlatego nadaje się do skóry trądzikowej, której stany zapalne często zaostrzają się jeżeli za mocno skórę przesuszymy. Ja tradycyjnie olejek ten uwielbiam używać do masażu twarzy, najlepiej po demakijażu i po peelingu, jeszcze na wilgotną skórę. Buzia jest miękka, gładka, przyjemna w dotyku, a zapach dodatkowo uprzyjemnia nam zabieg. Na włosy działa regenerująco, zmiękczająco i wygładzająco, można go użyć przed myciem nawet w dużej ilości i nie ma obaw, że go nie domyjemy i będziemy mieli po myciu tłuste włosy. Czasami malutką kropelkę wcieram po myciu w końcówki włosów. Można go stosować zamiast kremu do rąk, i nie ma obaw, że zaraz klawiatura komputera, telefon i wszystkie rzeczy dookoła będą tłuste. Idealnie wzbogaci każdy krem, czy balsam, nadaje się również do tworzenia własnoręcznie robionych kosmetyków, ponieważ jest trwały i stabilny. 



Koniecznie przeczytajcie o olejku to co dziewczyny napisały na stronie Ministerstwa, o innych produktach również. Na pewno będziecie mieli ochotę coś wypróbować. Ja się przymierzam do mydeł, bo próbki które dostałam są rewelacyjne, a także do oleju z opuncji figowej.

Buziaki :*

Ola


2 komentarze:

  1. O dobre samopoczucie związane z urodą mojej żony zadbali specjaliści z IMEDI - kosmetologia na najwyższym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię stosować różnego typu olejki. Świetnie sprawdzają się do pielęgnacji skóry i włosów.
    ----------------------------------------
    https://tanielajki.pl/produkt/like-na-instagramie/

    OdpowiedzUsuń