Witajcie Kochani!
Dzisiaj zgodnie z instagramową zapowiedzią chciałabym się podzielić z Wami opinią na temat kosmetyku, który niedawno wpadł mi w ręce, a mianowicie oleju z baobabu. Mój olej jest od firmy Your Natural Side, która ma w ofercie wiele rodzajów oleju w różnych pojemnościach, przeróżne glinki, masła, mydła i hydrolaty. Kupiłam go na stronie Mintishop (15,99 zł za 10 ml), którą również uwielbiam nie tylko za urocze opakowania i słodki upominek w postaci cukierka-krówki, ale przede wszystkim za błyskawiczną przesyłkę oraz informacje dotyczące przesyłki- cały czas wiemy co się z nią dzieje.
Olej z baobabu (INCI: Adansonia Digitata Seed Oil) pozyskiwany jest z nasion owoców drzewa o tej samej nazwie, a ten od YNS pochodzi z Kenii. Ma żółto-złoty kolor i orzechowy, dość intensywny, ale nie uciążliwy zapach. Nie jest tłusty (jak na olej), bardzo dobrze się rozprowadza- już dwie-trzy krople wystarczą nam na posmarowanie buzi i bardzo szybko wsiąka w skórę, nie pozostawiając tłustego filmu. Moim zdaniem bez obaw można go nałożyć pod makijaż. Ogromnym plusem jest też opakowanie- gdyby nie było pipetki 10 ml oleju zniknęłoby w kilka dni, a dzięki niej olej jest bardzo wydajny ponieważ możemy go aplikować dokładnie tyle ile potrzeba i nic się nie zmarnuje.
Najważniejszymi cennymi substancjami zawartymi w oleju są nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe. Pierwsze z nich działają ochronnie na skórę, zmiękczają ją i wygładzają, natomiast drugie regulują czynności skóry, odbudowują płaszcz lipidowy. Oprócz tego znajdziemy w nim też witaminy A, E i D.
Jak działa olej z baobabu:
- Nawilżająco i regenerująco- dzięki zawartości kwasów tłuszczowych zapobiega odparowywaniu wody ze skóry, a także wbudowuje się w jej strukturę, dzięki czemu widoczna jest poprawa stanu skóry suchej, szorstkiej i atopowej, wspomaga również proces gojenia ran, a także niweluje blizny i rozstępy
- Przeciwstarzeniowo- wysoka zawartość kwasów tłuszczowych powodująca poprawę kondycji i odbudowę skóry, powoduje, że dłużej zachowuje ona jędrność i elastyczność, a tym smym opóżnia się proces starzenia się
- Ochronnie- tworzy barierę ochronną na skórze, dlatego może być używany również w zimie, podczas wiatru i mrozów oraz do skóry wrażliwej i alergicznej
- Normalizująco- reguluje proces powstawania sebum, nie jest tłusty i nie tworzy tłustego filmu zatem może być stosowany przez posiadaczy skór tłustych, lub trądzikowych, które bardzo często mimo intensywnego wydzielania sebum są przesuszone
- Leczniczo- przy stanach chorobowych skóry takich jak egzema, atopowe zapalenie skóry i łuszczyca (jeśli oczywiście lekarz wyrazi na to zgodę)
- Przeciwzapalnie- może być stosowany na oparzenia słoneczne
- Antyoksydacyjnie- poprzez neutralizację wolnych rodników zapobiega starzeniu się
Jak stosować?
Na skórę, włosy i paznokcie. Może być używany zamiast kremu lub jako dodatek do niego, na wieczór jako serum, do masażu twarzy, ale tu radziłabym zmieszać go z jakimś bardziej tłustym olejem, ponieważ bardzo szybko się wchłania. Jeśli chodzi o włosy to można zarówno przed myciem na całe włosy jak i po na same końcówki. Jeśli chcemy zregenerować suche dłonie to również ten olej będzie rewelacyjny po pierwsze ze względu na swoje właściwości, a po drugie, że zaraz możemy wracać do pracy i nie zatłuścimy komputera, telefonu i wszystkich papierów jakie mamy na biurku.
Myślę, że olej z baobabu nadaje się do skóry całego ciała, ale mam go tak malutko, że ani myślę smarować się nim cała, bo zaraz by mi się skończył. Od dwóch tygodni używam go na noc na twarz i wsmarowuję dość mocno żeby pobudzić trochę skórę do pracy. Bezpośrednio po aplikacji skóra jest gładka, nie świeci się i sprawia wrażenie odżywionej, ale to co dzieje się ze skórą rano przechodzi moje wyobrażenia o dobrym produkcie na noc. Już po dwóch użyciach skóra jest zauważalnie miększa, gładsza, bardziej napięta i wypoczęta. Olej wyraźnie wchłania się w skórę i w niej działa, a rano również nie ma widocznego błyszczenia czy świecenia się. Ostatnio miałam trochę przesuszoną skórę od żelu do mycia twarzy, ale po dwóch tygodniach już o tym zapomniałam. Także moje włosy polubiły się bardzo z baobabem, podobnie jak z olejem arganowym do którego ten olej jest porównywany, a nawet mówi się, że jego działanie jest silniejsze.
Dobrej nocy!
Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz