czwartek, 28 kwietnia 2016

Szampon do włosów Biolaven

Witajcie!

Kolejny lawendowo-winogronowy produkt jaki chciałabym Wam przedstawić to szampon do włosów. Cudowny zapach lawendy kusi, aby wypróbować wszystkie kosmetyki tej marki, jednak przed zakupami bez opamiętania chroni mnie wiedza o składnikach, a jeśli czasem jej brak to zawsze ratują książki i internet. W tym przypadku jednak żadna wiedza nie chroni przed zakupami, a wręcz do nich skłania, ponieważ lista składników szamponu jest bardzo krótka, ale również bardzo treściwa. O składzie troszkę więcej później, teraz o wrażeniach.






Oczywiście pierwsze pozytywne wrażenie spowodowane jest zapachem, jednak nie jest to chyba wyłącznie zasługa olejku lawendowego tylko kompozycji zapachowej (INCI: Parfum), w której nie wiadomo do końca co się znajduje. Tak, wiem, że pewnie firma produkująca kosmetyki naturalne nie pozwoli sobie na użycie szkodliwych składników zapachowych, jednak substancje te zawsze mogą powodować alergię, podrażnienia skóry. Moim zdaniem kompozycję zapachową można było pominąć.





Podczas pierwszego użycia trochę rozczarowała mnie konsystencja- jest bardzo rzadka, szampon wręcz sam wylewa się z butelki i za pierwszym razem większość spłynęło do kanału. Dla niektórych może to być wada, zwłaszcza kiedy chcemy szybko umyć włosy. Nie chciałam już na początku skreślić produktu więc postanowiłam nauczyć się go używać (jak zwykle szukam najpierw winy w sobie). Oczywiście jeśli nalejemy mniej szamponu, rozprowadzimy go w rękach, nałożymy na włosy i powtórzymy to wszystko aż na głowie znajdzie się tyle szamponu ile chcemy to bez problemu poradzimy sobie z konsystencją.



Czy szampon się pieni? Tak, przy drugim myciu nawet dość dobrze (przy pierwszym raczej nie, zależy od stanu włosów), ale piana jest taka zbita, gęsta co jest zasługą naturalnych środków pieniących (Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-glucoside). Ja już przekonałam się, że nie jest tak, że szampon który się nie pieni nie myje włosów, ale kiedyś ciężko mi się było do tego przekonać, także mogę polecić ten szampon również tym osobom, które nie ufają nie pieniącym się szamponom. Zapewniam, że ten umyje włosy bez problemu.






Najważniejsze chyba jest to jak włosy zachowują się po umyciu. Bez problemu można je rozczesać bez nałożenia odżywki co w moim przypadku (suchych, rozjaśnianych na końcu włosach) było raczej niemożliwe kiedy używałam zwykłych szamponów. Włosy ładnie się błyszczą, są przyjemne w dotyku,



Skład, który uważam za wyjątkowo udany, z małym minusikiem za kompozycję zapachową. Więcej w zakładce składniki jeśli chcecie dokładnie przeczytać co kryje się pod każdą z nazw:)



Szampon jak i inne produkty Biolaven możecie kupić klikając tutaj.



Skład INCI:

Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-glucoside, Vitis Vinifera Seed Oil, Panthenol, Hydrolyzed Oats, Lactic Acid, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Sodium Benzoate, Lavandula Angustifolia Oil, Parfum.


A jakich Wy używacie szamponów? Jeśli nie mieliście przyjemności używać tych naturalnych to gorąco do tego zachęcam :)



i życzę miłego dnia :)

Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz